niedziela, 28 sierpnia 2011

Słucham teraz :)


20:00 Letni Festiwal Muzyczny w Dwójce
Informacje o audycji:

transmisja z Utrechtu
Festiwal Muzyki Dawnej w Utrechcie 
Koncert zespołu Les Talens Lyrique, dyr. Christophe Rousset
Giacomo Carissimi oratoria: Historia di Jephte, Judicium Salomnis; Marc-Antoine Charpentier Le Reniement de Saint Pierre, Giacomo Carissimi oratorium Baltazar
Autor: Magdalena Łoś


w przerwie: Kameraliści w zapomnianym repertuarze na Festiwalu Chopin i jego Europa – autor Tomasz Obertyn

Giacomo Carissimi


Giacomo Carissimi
Giacomo Carissimi -kompozytor włoski, ochrzczony 18 kwietnia 1605 wMarino - zm. 12 stycznia 1674 wRzymie, obok Luigi Rossiego jest twórcąkantaty, pisał równieżmsze i inne utwory kościelne. Jego nazwisko łączy się jednak przede wszystkim z twórczościąoratoryjną, przy czym głównym osiągnięciem było ustalenie ostatecznej formy dwuczęściowego oratorium,(dotąd opartego na dramatach liturgicznych i misteriach będących dialogami o treści religijnej w których muzyka grała rolę drugorzędną), na które składały siearierecytatywy, ensamble, partie chóralne i instrumentalne. Napisał szereg oratoriów z tekstem łacińskim, spośród których najbardziej znane są: Jephte, Jonas, Judicium Salomonis, Extremum Judicium. Do tradycji oratoryjnej Carissimiego nawiązywali będący jego uczniem Marc-Antoine Charpentier,Antonio Draghi i Alessandro Stradella.
Spoczywa w krypcie bazyliki Sant'Apollinare alle Terme wRzymie, która była głównym miejscem jego działalności.

Źródła[edytuj]

Encyklopedia Muzyki pod red. Andrzeja Chodkowskiego, PWN Warszawa, 1995


sobota, 20 sierpnia 2011

Ty jesteś Mesjaszem, Synem Boga żywego - 21 niedz. zw. rok A




21 sierpnia 2011 r.
Dwudziesta pierwsza Niedziela zwykła

Kolor szat liturgicznych - zielony
PIERWSZE CZYTANIE
Czytanie z Księgi proroka Izajasza
To mówi Pan do Szebny, zarządcy pałacu:
„Gdy strącę cię z twego urzędu i przepędzę cię z twojej posady, tegoż dnia powołam sługę mego, Eliakima, syna Chilkiasza. Oblokę go w twoją tunikę, przepaszę go twoim pasem, twoją władzę oddam w jego ręce; on będzie ojcem dla mieszkańców Jeruzalem oraz dla domu Judy.
Położę klucz domu Dawidowego na jego ramieniu: gdy on otworzy, nikt nie zamknie, gdy on zamknie, nikt nie otworzy. Wbiję go jak kołek na miejscu pewnym, i stanie się tronem chwały dla domu swego ojca’’.
Oto Słowo Boże.
PSALM RESPONSORYJNY:
Panie, Twa łaska trwa po wszystkie wieki.
Będę Cię sławił, Panie, z całego serca,
bo usłyszałeś słowa ust moich;
będę śpiewał Ci psalm wobec aniołów.
Pokłon Ci oddam w Twoim świętym przybytku.
Panie, Twa łaska trwa po wszystkie wieki.
I będę sławił Twe imię
za łaskę Twoją i wierność
Wysłuchałeś mnie, kiedy Cię wzywałem,
pomnożyłeś moc mojej duszy.
Panie, Twa łaska trwa po wszystkie wieki.
Pan, który jest wysoko, patrzy łaskawie na pokornego,
pyszałka zaś dostrzega z daleka.
Panie, Twa łaska trwa na wieki,
nie porzucaj dzieła rąk Twoich.
Panie, Twa łaska trwa po wszystkie wieki.
DRUGIE CZYTANIE
Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Rzymian
O głębokości bogactw, mądrości i wiedzy Boga! Jakże niezbadane są Jego wyroki i nie do wyśledzenia Jego drogi!
Kto bowiem poznał myśl Pana albo kto był Jego doradcą?
Lub kto Go pierwszy obdarował, aby nawzajem otrzymać odpłatę?
Albowiem z Niego i przez Niego, i dla Niego jest wszystko. Jemu chwała na wieki. Amen.
Oto Słowo Boże.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ:
Alleluja, Alleluja, Alleluja
Ty jesteś Piotr – Opoka i na tej opoce zbuduję mój Kościół,
a bramy piekielne go nie przemogą.
Alleluja, Alleluja, Alleluja
EWANGELIA
Słowa Ewangelii według świętego Mateusza
Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?”.
A oni odpowiedzieli: „Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków”. Jezus zapytał ich: „A wy za kogo Mnie uważacie?”.
Odpowiedział Szymon Piotr: „Ty jesteś Mesjaszem, Synem Boga żywego”.
Na to Jezus mu rzekł: „Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr – Opoka i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie”.
Wtedy przykazał uczniom, aby nikomu nie mówili, że On jest Mesjaszem.
Oto słowo Pańskie.

czwartek, 18 sierpnia 2011

Przychodzę Boże, pełnić Twoją wolę - czwartek 20 tyg. zw. rok 1



18 sierpnia 2011 r., Czwartek

Kolor szat liturgicznych - zielony
PIERWSZE CZYTANIE
Czytanie z Księgi Sędziów
Duch Pana był nad Jeftem, który przebiegał ziemie Gileadu i Manassesa, przeszedł przez Mispa w Gileadzie, z Mispa w Gileadzie ruszył przeciwko Ammonitom. Jefte złożył też ślub Panu: „Jeżeli sprawisz, że Ammonici wpadną w moje ręce, wówczas ten, kto pierwszy wyjdzie od drzwi mego domu, gdy w pokoju będę wracał z pola walki z Ammonitami, będzie należał do Pana i złożę z niego ofiarę całopalną”.
Wyruszył więc Jefte przeciw Ammonitom zmuszając ich do walki i Pan wydał ich w ręce jego. Rozgromił ich na przestrzeni od Aroeru aż do okolic Minnit, co stanowi dwanaście miast, i dalej aż do Abel-Keramim. Była to klęska straszna. Ammonici zostali poniżeni przez Izraela.
Gdy potem wracał Jefte do Mispa, do swego domu, oto córka jego wyszła na spotkanie, tańcząc przy dźwiękach bębenków, a było to dziecko jedyne; nie miał bowiem prócz niej ani syna, ani córki. Ujrzawszy ją rozdarł swe szaty, mówiąc: „Ach, córko moja! Wielki ból mi sprawiasz! Tyś też wśród tych, co mnie martwią! Oto bowiem nierozważnie złożyłem wobec Pana ślub, którego nie będę mógł odmienić!”
Odpowiedziała mu: „Ojcze mój! Skoro ślubowałeś Panu, uczyń ze mną zgodnie z tym, co usta twoje wyrzekły, skoro Pan pozwolił ci dokonać pomsty na twoich wrogach, synach Ammona!”
Nadto rzekła do swego ojca: „Pozwól mi uczynić tylko to jedno: puść mnie na dwa miesiące, a ja udam się na góry z towarzyszkami moimi, aby opłakiwać moje dziewictwo”.
„Idź!” - rzekł do niej. I pozwolił jej oddalić się na dwa miesiące.
Poszła więc ona i towarzyszki jej i na górach opłakiwała swoje dziewictwo. Minęły dwa miesiące i wróciła do swego ojca, który wypełnił na niej swój ślub.
Oto Słowo Boże.
PSALM RESPONSORYJNY:
Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę.
Szczęśliwy człowiek,
który nadzieję pokłada w Panu,
a nie naśladuje pysznych
i skłonnych do kłamstwa.
Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę.
Nie chciałeś ofiary krwawej ani płodów ziemi,
lecz otwarłeś mi uszy,
nie żądałeś całopalenia i ofiary za grzechy.
Wtedy powiedziałem: „Oto przychodzę.
Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę.
W zwoju księgi jest o mnie napisane:
Radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże,
a Twoje prawo mieszka w moim sercu”.
Głosiłem Twą sprawiedliwość w wielkim zgromadzeniu
i nie powściągałem warg moich, o czym Ty wiesz, Panie.
Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ:
Alleluja, Alleluja, Alleluja
Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych,
lecz słuchajcie głosu Pańskiego.
Alleluja, Alleluja, Alleluja
EWANGELIA
Słowa Ewangelii według świętego Mateusza
„Jezus w przypowieściach mówił do arcykapłanów i starszych ludu:
«Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu synowi. Posłał więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść.
Posłał jeszcze raz inne sługi z poleceniem: «Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę: woły i tuczne zwierzęta pobite i wszystko jest gotowe. Przyjdźcie na ucztę». Lecz oni zlekceważyli to i poszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa, a inni pochwycili jego sługi i znieważywszy ich, pozabijali.
Na to król uniósł się gniewem. Posłał swe wojska i kazał wytracić owych zabójców, a miasto ich spalić.
Wtedy rzekł swoim sługom: «Uczta wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie». Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala zapełniła się biesiadnikami.
Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka nie ubranego w strój weselny. Rzekł do niego: «Przyjacielu, jakże tu wszedłeś nie mając stroju weselnego?» Lecz on oniemiał. Wtedy król rzekł sługom: «Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz w ciemności. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów».
Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych”.
Oto słowo Pańskie.

środa, 17 sierpnia 2011

Kto jest naprawdę moim Królem? (środa 20 tyg zw. rok 1)




17 sierpnia 2011 r., Środa

Kolor szat liturgicznych - biały
PIERWSZE CZYTANIE
Czytanie z Księgi Sędziów
Wszyscy możni miasta Sychem oraz cały gród Millo zgromadzili się i przyszedłszy na równinę, gdzie stała stela w Sychem, ogłosili Abimeleka królem.
Doniesiono o tym Jotamowi, który poszedłszy, stanął na szczycie góry Garizim, a podniósłszy głos, tak do nich wołał: „Posłuchajcie mnie, możni Sychem, a Bóg usłyszy was także. Zebrały się drzewa, aby namaścić króla nad sobą. Rzekły do oliwki: «Króluj nad nami!» Odpowiedziała im oliwka: «Czyż mam się wyrzec mojej oliwy, która służy czci bogów i ludzi, aby pójść i kołysać się ponad drzewami?» Z kolei zwróciły się drzewa do drzewa figowego: «Chodź ty i króluj nad nami!» Odpowiedziało im drzewo figowe: «Czyż mam się wyrzec mojej słodyczy i wybornego mego owocu, aby pójść i kołysać się ponad drzewami?» Następnie rzekły drzewa do krzewu winnego: «Chodź ty i króluj nad nami!» Krzew winny im odpowiedział: «Czyż mam się wyrzec mojego soku, rozweselającego bogów i ludzi, aby pójść i kołysać się ponad drzewami?» Wówczas rzekły wszystkie drzewa do ostu: «Chodź ty i króluj nad nami!» Odpowiedział oset drzewom: «Jeśli naprawdę chcecie mnie namaścić na króla, chodźcie i odpoczywajcie w moim cieniu! A jeśli nie, niech ogień wyjdzie z ostu i spali cedry libańskie»”.
Oto Słowo Boże.
PSALM RESPONSORYJNY:
Król się weseli z Twej potęgi, Panie.
Panie, król się weseli z Twojej potęgi
i z Twojej pomocy tak bardzo się cieszy.
Spełniłeś pragnienie jego serca
i nie odmówiłeś błaganiom warg jego.
Król się weseli z Twej potęgi, Panie.
Bo pomyślne błogosławieństwo wcześniej nań zesłałeś,
szczerozłotą koronę włożyłeś mu na głowę.
Prosił Ciebie o życie, Ty go obdarzyłeś
długimi dniami na wieki i na zawsze.
Król się weseli z Twej potęgi, Panie.
Wielka jest jego chwała dzięki Twej pomocy,
ozdobiłeś go dostojeństwem i blaskiem.
Boś go błogosławieństwem uczynił na wieki,
napełniłeś go radością Twojej obecności.
Król się weseli z Twej potęgi, Panie.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ:
Alleluja, Alleluja, Alleluja
Żywe jest słowo Boże i skuteczne,
zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.
Alleluja, Alleluja, Alleluja
EWANGELIA
Słowa Ewangelii według świętego Mateusza
Jezus opowiedział swoim uczniom następującą przypowieść:
„Królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy.
Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie, i rzekł do nich: «Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam». Oni poszli. Wyszedłszy ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił.
Gdy wyszedł około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: «Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie?» Odpowiedzieli mu: «Bo nas nikt nie najął». Rzekł im: «Idźcie i wy do winnicy».
A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: «Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych». Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze.
Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: «Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzyśmy znosili ciężar dnia i spiekoty». Na to odrzekł jednemu z nich: «Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czy nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje, i odejdź. Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?»
Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi”.
Oto słowo Pańskie.

czwartek, 11 sierpnia 2011

O bzdurze horoskopów

O bzdurze horoskopów
ANDRZEJ WRONKA

Mówienie, że horoskopy są oczywistym oszukaństwem ma taki sam skutek, jak powtarzanie społeczeństwu, że palenie szkodzi zdrowiu.
Niekiedy głupota, zwycięża zdrowy rozsądek i mądrość. Takim przypadkiem są horoskopy. Bzdurność i kłamstwo horoskopów można wykazać na trzech niezależnych od siebie płaszczyznach: religijnej, naukowej i logicznej.

1. HOROSKOPY A RELIGIA

O płaszczyźnie religijnej wystarczy powiedzieć, że każdy kto czyta i wierzy w horoskopy uważa Chrystusa za oszukańca. I odwrotnie: każdy kto uważa, że Jezus jest Prawdą i mówi prawdę będzie uważał horoskopy za oszukaństwo.
Dlaczego?
Otóż Chrystus zapewnia, że nawet włosy na naszej głowie są policzone (por. Mt 10,30), i nic bez woli kochającego Boga nie może się nam stać. Tak więc albo wierzę, że jest Boża Opatrzność, że poprzez modlitwę, pracę nad sobą mogę i powinienem wypraszać dla siebie i innych łaski, albo wierzę, że Pan Bóg tu nie ma nic do powiedzenia, a to co mnie spotka w przyszłym tygodniu, z kim się pogodzę, a z kim pokłócę zależy od ułożenia bezrozumnych planet na tle bezdusznych gwiazd w momencie mego urodzenia. Jednego z drugim absolutnie pogodzić się nie da. Wiara w horoskopy jest grzechem przeciw wierze.
Często dochodzi tu do chorobliwego uzależnienia się od wiary w zabobony czy przeznaczenie. Niejednokrotnie nawet ludzie wierzący szukają pociechy, odpowiedzi na nurtujące ich pytania nie u Boga i w zdrowym rozsądku ale w horoskopach i u wróżek. Osoby te są zniewolone przez przesądy. Podejmując jakąś decyzję sprawdzają najpierw horoskop na dany dzień, czy układają karty Tarota. Zawierając nową znajomość, pytają spod jakiego jest ktoś znaku itp.
Przypomina mi się tu pewna historia. W czasie odpoczynku między kolejnymi etapami pielgrzymki, w grupie osób ktoś zapytał: Spod jakiego jesteś znaku? Nie chcą robić złej atmosfery i pouczać tego "wierzącego" odpowiedziałem: ja jako chrześcijanin spod znaku Krzyża, a ty? Pytający chyba zrozumiał bo więcej nigdy ze znakami zodiaku nie wychylił się, przynajmniej do mnie.
Św. Augustyn widzi grzechy astrologów bardzo ostro. Mieszają oni niektóre elementy nauk ścisłych z domysłami, wykazują ewidentnie złą wolę, za którą stoją wpływy demonów. Demony kryją się za szacownymi ludźmi, sprawiającymi wrażenie naukowców. Współczesne pomieszanie okultyzmu z elementami nauki nie jest więc czymś nowym. Św. Augustyn poświęca całą rozprawę tematowi wróżbiarstwa kierowanego przez demony: "Siedzą i liczą gwiazdy, przestrzenie, bieg, obroty, badają ruchy, opisują, wyciągają wnioski. Wydają się wielkimi uczonymi. Ta cała wielkość i uczoność, to obrona grzechu. Będziesz cudzołożnikiem, bo taka jest twoja Wenus; będziesz zabójcą, bo taki jest twój Mars. Zatem zabójcą jest twój Mars, a nie ty. Wenus jest cudzołożna, a nie ty. Bacz, żebyś ty nie został potępiony zamiast Marsa czy Wenus" (Św. Augustyn, Enarrationes in Psalmos, 140,9).
Zwróćmy uwagę na ważny aspekt astrologicznych przepowiedni, iż naruszają one prawdę o wolnej woli człowieka i możliwości zasługiwania przed Bogiem. Co więcej wiara w horoskopy jest po części zrzuceniem odpowiedzialności za własne grzechy, słabości czy też niepowodzenia na przyrodę nieożywioną.
Biblia wypowiada się stanowczo przeciwko uprawianiu astrologii. Ojcowie Kościoła uznają ją za formę podporządkowania się złym duchom.
Skoro ludzie mają wolną wolę, to ich życie nie może wynikać z konstelacji gwiazd. Gdyby tak było, bylibyśmy z góry zaprogramowanymi robotami. Na cóż zdałby się nam rozum, wolna wola i uczucia?
Drogi Czytelniku, zadaj sobie pytanie: Komu powierzasz swoje życie: Jezusowi, który jest jedynym Zbawicielem człowieka (por. Dz 4,12), czy też szatanowi. Musisz pamiętać, iż wiara w horoskopy jest zdradą Boga na rzecz "ojca kłamstwa" - szatana (por. J 8,44). Pamiętaj! szatan Cię przeklina i wcześniej czy później upomni się o swoje. Bóg ci wybacza i kocha, bo "Bóg jest miłością" (1 J 4,8).
Jeśli jesteś zwolennikiem horoskopów i wróżb, to pamiętaj, iż twoje życie nie jest zaplanowane przez bezduszne gwiazdy! Nie jest igraszką złudzenia! Udowodnił to Bóg posyłając swojego Syna, by nas zbawił i uszczęśliwił (por. J 3,16). Jezus chce i może rozwiązać twój największy problem, ale nie uczyni tego na siłę. Zamiast do gwiazd, zwróć się do Niego. Twoje życie nie zależy od planet i gwiazd ale od Boga i twojej z Nim współpracy.

2. HOROSKOPY A NAUKA

Aby uzmysłowić sobie, jak wielki poziom nienaukowości wykazują horoskopy odwołajmy się do kilku faktów. Astrolog, który wyznacza horoskopy, czyni to z układu planet. Położenie każdej z nich na tle odpowiednich gwiazdozbiorów w momencie urodzenia człowieka ma - wg astrologów - wpływać na całe dalsze życie.
Uwierzyć w to może ktoś kto w ogóle nie ma najmniejszego pojęcia o otaczającym nas wszechświecie. Otóż odległości między planetami mierzy się w milionach i miliardach kilometrów. Najbliższe Ziemi Wenus i Mars są odległe - w zależności od położenia na orbicie - o ok. 50-500 milionów km. Rodzi się pytanie: Jak planeta odległa ode mnie o np. 100 milionów kilometrów może spowodować to, że w danym tygodniu zawrę ciekawą znajomość, czy też odniosę sukces w pracy? Ale to jeszcze nic. Astrologia powołuje się na dalsze planety np. Neptuna i Plutona, które są odległe od Ziemi o ok. 4-7 miliardów km.
Ale i to jeszcze nie wszystko. Astrologowie odwołują się również do gwiazd. Podobno i one mają wpływać na nasze życie. Czy ich układ może decydować, co nas spotka? Aby odpowiedzieć na te pytania wystarczy uzmysłowić sobie, iż najbliższa gwiazda (poza Słońcem) jest odległa od Ziemi o 4,3 lat świetlnych. Cyfra ta podana sucho, być może nie robi większego wrażenia. Ale gdy uświadomimy sobie, iż promień świetlny w ciągu 1 sekundy przebywa odległość prawie 300 000 km, czyli przez 1 sek. ok. 7 razy okrąży Ziemię na równiku i mimo tej zawrotnej prędkości musi biec do nas od tej gwiazdy ponad 4 lata, wówczas odległość ta zaczyna działać na naszą wyobraźnię. Dla ciekawych podaję, iż jest to 40681440000000 km. Statek kosmiczny, który podróżowałby z prędkością 50 km/s musiał by podróżować do najbliższej gwiazdy ok.25800 lat.
Pragnę przypomnieć Czytelnikom, iż jest to najbliższa gwiazda. Gwiazdy, na które powołuje się astrologia są znacznie dalsze od Ziemi. Ich odległości są rzędu 100 czy 1000 lat świetlnych. Tę odległość nasz statek pokonałby dopiero po ok. 2580000 latach, każdej sekundy przemierzając 50 km!
Ponadto gwiazdę oddaloną od Ziemi o 1000 lat świetlnych widzimy taką, jaką była 1000 lat temu. Co więcej widzimy ją tam gdzie była 1000 lat temu. Gdyby przestała istnieć, my na naszym niebie jeszcze przez tysiąc lat będziemy ją obserwować. Oczywiście to wszystko astrologom nie przeszkadza, by stawiać ludziom, podobno bardzo naukowe horoskopy i przez ludzką naiwność nabijać sobie portfele.

3. HOROSKOPY A LOGIKA

W myśl astrologii, by horoskop był dokładny astrolog musi wziąć pod uwagę położenie wszystkich planet w dniu mego urodzenia. Dzieje się tak ponieważ - jak twierdzi sama astrologia - każda planeta za coś w życiu odpowiada. Gdyby astrolog jakąś planetę pominął, automatycznie horoskop byłby niedokładny. I tak przez tysiące lat astrolodzy byli dobrze sytuowanymi i wpływowymi ludźmi. Niektórzy z nich zajmowali uprzywilejowane miejsce na dworach królewskich i cesarskich. Władcy (choć nie tylko) często się ich radzili. Astrolodzy niezmiennie powtarzali: "Królu, wziąłem pod uwagę położenie wszystkich planet i wyszło mi, że powinieneś zrobić to i to". Nawet w przypadku błędnego horoskopu, które zdarzały się najczęściej, astrolog dzięki sprytowi i zabobonnemu lękowi władców, spadał na cztery łapy.
Ta sielanka trwała do XVIII w. Wówczas okazało się, że istnieje więcej niż sześć powszechnie znanych planet. Odkryto bowiem Urana. Tak więc, w myśl twierdzeń samych astrologów, iż należy znać położenie wszystkich planet, by horoskop był dokładny, miliony wcześniejszych horoskopów należy uznać za warte kosza. Ale astrologowie nie rezygnują: "Rzeczywiście - mówią - wcześniej znano tylko sześć planet, ale my mamy już teleskopy, odkryliśmy siódmą z nich i nasze horoskopy są już naprawdę dokładne". Zdawało by się, iż nikt nie da się oszukać. Ale niestety ludzie dalej chodzili do wróżek i astrologów, dalej się ich radzili, często za to słono płacąc.
Przyszedł wiek XIX; odkryto siódmą planetę Układu Słonecznego - Neptuna. Historia się powtórzyła. Astrologowie, by ratować swe zakłamane posady, odkurzyli stare oszukaństwo, twierdząc, że już teraz to na pewno wszystkie planety, i ich horoskopy są super dokładne. Historia się powtórzyła niestety nie tylko ze śpiewką astrologów, ale również z naiwnością ludzką. Ludzie wcale nie mniej korzystali z ich usług.
Nadszedł rok 1930. Odkryto 9. planetę - Plutona. I znów gorące zapewnienia astrologów okazały się stekiem kłamstw. No ale w wieku XXI, gdzie nauka i ludzki rozumu tyle osiągnęły, nikt chyba - kolejny już raz - na tę samą śpiewkę nie da się złapać. Jakież jest moje zdziwienie, gdy widzę, niemalże w każdym czasopiśmie horoskop na pół, czy całą stronę. Mało tego, całe strony wytapetowane są ogłoszeniami typu: "Wróżka prawdę ci powie, tylko zadzwoń 0-700..." mamy już specjalizację na rynku horoskopów: horoskop od miłości, biznesu, nauki itp. W miastach, szczególnie większych, ogłoszenia: "Wróżka przyjmuje od... do ...", "Tarot wyjawi największe twoje problemy". Być może już niedługo ogłoszenia będą oferowały bardziej kompleksowe usługi typu: "Oczy, które widzą przyszłość, ręce które leczą, uszy, które skaczą" itp.
Wniosek? Skoro opłaca się reklamować, to tylko dlatego, że znajduje się dziś armia naiwnych, która w oszukaństwa i zabobony jest nie tylko wierzyć ale i za nie płaci. Buntowałem się, gdy ktoś powiedział: "Głupich nie trza siać - sami rosną." Jednak chyba miał dużo racji. Bowiem często ludzie z tytułami, zdawało by się wykształceni, wierzą i korzystają z takich zakłamanych usług. A przecież wystarczy tylko trochę logicznie pomyśleć.
Warto w tym miejscu odnieść się do wielu głosów mówiących o sprawdzeniu się tego czy innego horoskopu. Niejednokrotnie przywołuje się postać francuskiego żyda Nostradamusa czyli Michela de Nostre-Dame (1503-1566), który w roku 1550 wydał kalendarze astrologiczne zwane Centuries Astriologiques. Zawarte tam czterowiersze dzięki swej wieloznaczności, ogólnikowości i nieokreśloności można w każdej epoce dopasować do wielu wydarzeń i zjawisk twierdząc, iż Nostradamus miał na myśli akurat to, co nam pasuje.
Zwróćmy także uwagę, iż horoskopy gazetowe układane są w formie ogólników, często całkowicie sprzecznych ze sobą. Redakcja jednej z gazet na dany tydzień pisze, iż spotka cię rozczarowanie związane z pracą i bliską osobą, inna zaś tępo zapewnia, że podjęta przez ciebie praca spełni twe oczekiwania.
Przy takiej dozie ogólnikowości zawsze coś się komuś spełni na zasadzie prawdopodobieństwa. Przemilcza się przy tym fakty tysięcy chybionych horoskopów stawianych różnym ludziom bądź dotyczących wydarzeń, które miały się rzekomo rozegrać w przyszłości. Np. wybitny matematyk i wynalazca włoski Girolamo Cardano (1501-1576), wynalazca zawieszenia i przegubu, wału, który nosi jego imię, bez których dziś trudno wyobrazić sobie rozwój motoryzacji, zapoczątkował także teorię liczb urojonych, był też zwolennikiem astrologii. Postawił sobie horoskop, w którym przewidział datę swej śmierci. Gdy wyznaczony dzień nadszedł a nic nie wskazywało na śmierć Cardano - popełnił samobójstwo!
Istnieją dziś tzw. zawodowi astrologowie, którzy przyznają, iż horoskopy gazetowe są karykaturą prawdziwej astrologii, która traktuje każdego człowieka indywidualnie stawiając mu horoskopy. Otrzymałem przed laty książkę wydaną w roku 1991. Zawodowy astrolog - Leon Zawadzki, o którym na obwolucie napisano, iż jest "profesjonalnym astrologiem, doradcą, powiernikiem. Tworzy kierunek, który sam nazywa astrologią świątynną" w swej książce Końca świata nie będzie opisuje ileż to już wydarzeń przewidział. Ze s.33 dowiadujemy się, iż praktycznie przewidział wybuch w Czarnobylu, ze s.34-35 zamach na premier Indi Indirę Gandi. Co prawda nasz profesjonalista troszkę się zagalopował gdyż pisał: "Jeszcze przed końcem stulecia zobaczymy Indie zwaśnione i w końcu niefortunnie podzielone". Jak wiemy stulecie minęło a Indie, choć targane konfliktami od dziesiątków lat, nie podzieliły się.
Co prawda już stronę dalej wieszcz zauważa, iż w tym czasie miał miejsce zamach na premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher. Odpiera zarzut swych przyjaciół, którzy pytali go dlaczego nie ostrzegł. Wszak kto by uwierzył jakiemuś polskiemu astrologowi. Ale wszystkie te wydarzenia dotyczyły faktów zaistniałych po wydaniu książki. Czytając ją czekałem czy astrolog świątynny zechce pokusić się o ujawnienia jakiś konkretnych wydarzeń z przyszłości. Wśród mnóstwa ogólników na s.39-40 pojawia się długo oczekiwany konkret. Czytamy tam: "Ale jeśli już tak bardzo jesteśmy żądni sensacji to proszę: w roku 1993 zostanie po raz pierwszy od 1945 r. użyta broń jądrowa w wojnie lokalnej na Bliskim Wschodzie" dalej padają ogólniki. Poczekałem cierpliwie, aż minie rok 1993 i co? NIC! Astrolog świątynny, profesjonalny, zawodowy i jak by go jeszcze nie nazwać chybił z kretesem.
Jest to kolejne potwierdzenie, iż każda astrologia jest zabobonna i sprzeczna z wiarą chrześcijańską!
Co więcej prawdziwa nauka i logika stawia astrologii wiele pytań, na które nie umie odpowiedzieć, np.:
1. Dlaczego bliźnięta urodzone w tym samym czasie i na tej samej szerokości geograficznej mają tak odmienne losy?
2. Dlaczego do postawienia horoskopu bierze się pod uwagę planety i Księżyc a pomija się np. komety, planetoidy krążące między Marsem a Jowiszem czy też cztery największe księżyce Jowisza (niektóre większe od naszego)?
3. Dlaczego druga planeta ma odpowiadać za powodzenie, miłość czy urodę, podczas gdy jej nazwa jest ustalona z mitologii i z naukowego punktu widzenia Wenus ma taki wpływ na miłość i urodę, jak fazy księżyca na rozwój kolarstwa np. w Mongolii?
4. Nazwy gwiazdozbiorów są ustalone na podstawie wolnych skojarzeń ludzi, którzy patrzyli na nie przed tysiącami lat. Przy czym wersja egipska - używana obecnie - różni się od chińskiej czy babilońskiej (por. tab. 1).
5. Skoro wyliczenia astrologów są tak dokładne i pewne, to dlaczego w historii ludzkości miliony horoskopów okazały się zwykłymi niewypałami i kompromitacją?
6. Co zrobią astrologowie gdy się okaże, iż odkryto dziesiątą planetę Układu Słonecznego, której do tej pory nie uwzględniają podobno bardzo dokładne horoskopy?
7. Dlaczego horoskop układa się z datą i godziną urodzenia człowieka a nie np. jego poczęcia?
Rzecz jasna pytań takich można stawiać więcej, ale myślę, iż wystarczą te oraz wcześniejsze nasze rozważania, by przekonać się, jak mądrą jest rada Biblii, by unikać praktyk astrologicznych. Dlatego wciąż aktualne jest wezwania św. Jana: "Nie dajcie zwodzić nikomu!" (1 J 3,7).

Andrzej Wronka

"Niech się stawią, by cię ocalić owi opisywacze nieba, którzy badają gwiazdy, przepowiadają na każdy miesiąc, co ma się tobie przydarzyć. Oto będą jak źdźbła słomiane, ogień ich spali. Nie uratują własnego życia z mocy płomieni."
Iz 47,13-14



wtorek, 9 sierpnia 2011

św. Teresa Benedykta od Krzyża o dziecięctwie Bożym

Z wykładu św. Teresy Benedykty od Krzyża O Tajemnicy Narodzenia Pańskiego
(E. Stein, Z własnej głębi, Kraków 1978, s. 67-69) 

Być dzieckiem Boga znaczy oddać się w ręce Boga


Być dzieckiem Boga znaczy
oddać się w ręce Boga,
czynić Jego wolę,
złożyć w Jego Boskie ręce swoje troski i swoje nadzieje,
nie męczyć się obawą o przyszłość.

Na tym polega prawdziwa wolność i wesele synów Bożych. Posiada je niewielu ludzi, nawet prawdziwie pobożnych i po bohatersku gotowych na każde poświęcenie. Chodzą zawsze pochyleni pod ciężarem swych trosk i obowiązków. Wszyscy znamy przypowieść o ptakach niebieskich i liliach polnych. Ale jeśli spotkamy człowieka, który nie ma ani majątku, ani żadnego trwałego zabezpieczenia, a nie męczy się myślą o przyszłości - kręcimy głową, jakbyśmy znaleźli się wobec czegoś niezwykłego. Oczywiście, myliłby się bardzo ten, kto by czekał bezczynnie, aby Ojciec Niebieski zawsze się o wszystko dla niego starał. Ufność w Bogu jest niezawodna tylko wtedy, gdy godzimy się przyjąć z pokorą to, co na nas Bóg zsyła, bo tylko On jeden wie, co jest dla nas istotnie dobre. I jeśli czasem słuszniej będzie, że dopuści na nas raczej biedę i niedostatek aniżeli wygodne i zabezpieczone utrzymanie, albo też niepowodzenia i upokorzenia zamiast czci i poważania - trzeba i na to być gotowym oraz okazać ufność i poddanie. W ten sposób będziemy mogli żyć nie przytłoczeni ciężarem trosk o przyszłość, radując się chwilą obecną. 
Słowa "Bądź wola Twoja" powinny stać się dla chrześcijanina normą życia, powinny regulować bieg dnia od rana do wieczora, być ciągle główną naszą myślą. Wszystkie inne troski Bóg przejmie na siebie, nam do końca życia pozostanie ta jedna, gdyż nigdy nie możemy być pewni, że zawsze znajdujemy się na drodze, która wiedzie ku Niemu. Jak pierwsi rodzice, którzy utracili dziecięctwo Boże i od Boga się oddalili, tak każdy z nas stoi nieustannie w obliczu wyboru nicości lub pełni Boskiego życia i prędzej czy później dotkliwie się o tym przekona.



W początkach życia duchowego, kiedy zaczynamy się dopiero poddawać Bożemu kierownictwu, czując pewną i mocną rękę Boga, który nas prowadzi, to, co powinniśmy czynić, stoi przed nami jasne jak słońce. Ale nie zawsze tak bywa. Kto należy do Chrystusa, musi przeżyć całe Jego życie. Musi dojrzewać do wieku Chrystusowego, musi z Nim wejść na drogę krzyżową, przejść przez Ogrójec i wstąpić na Golgotę. Lecz wszystkie cierpienia zewnętrzne są niczym w porównaniu z ciemną nocą duchową, gdy gaśnie Boskie światło i milknie głos Pana. Bóg jest w tym doświadczeniu blisko, lecz ukrywa się i milczy. Dlaczego? Są to Boże tajemnice, których choć do końca nigdy nie przenikniemy, przecież możemy je nieco zrozumieć. Bóg stał się człowiekiem, aby nas uczynić uczestnikami swego życia. Ciemna noc życia rozpoczyna to uczestnictwo już na ziemi i chce doprowadzić do jego pełni, jako ostatecznego celu, ale w środku drogi zawiera się coś jeszcze. Chrystus jest Bogiem i człowiekiem; ten więc, kto chce żyć z Nim, musi uczestniczyć zarówno w Jego Boskim, jak i ludzkim życiu. Natura ludzka, którą Chrystus przyjął, dała Mu możność cierpienia i śmierci. Natura Boska, którą posiadał odwiecznie, nadała temu cierpieniu i śmierci wartość nieskończoną i moc odkupieńczą. Męka i śmierć Chrystusa powtarzają się w Jego Ciele Mistycznym i jego członkach. Każdy człowiek musi cierpieć i umierać, lecz jeśli jest żywym członkiem Mistycznego Ciała Chrystusa, jego cierpienie i śmierć nabierają odkupieńczej mocy dzięki Boskości Tego, który jest jego Głową.

Rodzice nawet nie zdają sobie z tego sprawy , – że ich dzieci wypiły więcej wódki w miesiąc  niż oni w cały rok

niedziela, 7 sierpnia 2011

"Każ mi przyjść do siebie po wodzie" - kazanie na XIX niedzielę zwykłą - rok A






Bóg objawia się Eliaszowi
1 Krl 19, 9a. 11-13

Czytanie z Pierwszej Księgi Królewskiej. Gdy Eliasz przybył do Bożej góry Horeb, wszedł do pewnej groty, gdzie przenocował. Wtedy Pan zwrócił się do niego i przemówił słowami: "Wyjdź, aby stanąć na górze wobec Pana". A oto Pan przechodził. Gwałtowna wichura rozwalająca góry i druzgocąca skały szła przed Panem. Ale Pan nie był w wichurze. A po wichurze - trzęsienie ziemi: Pan nie był w trzęsieniu ziemi. Po trzęsieniu ziemi powstał ogień: Pan nie był w ogniu. A po tym ogniu - szmer łagodnego powiewu. Kiedy tylko Eliasz go usłyszał, zasłoniwszy twarz płaszczem, wyszedł i stanął przy wejściu do groty.

Oto słowo Boże.

Ps 85, 9-14

Refren: Okaż swą łaskę i daj nam zbawienie.

Będę słuchał tego, co mówi Pan Bóg: *
oto ogłasza pokój ludowi i świętym swoim.
Zaprawdę bliskie jest Jego zbawienie †
dla tych, którzy Mu cześć oddają, *
i chwała zamieszka w naszej ziemi.
Refren: Okaż swą łaskę i daj nam zbawienie.

Łaska i wierność spotkają się ze sobą, *
ucałują się sprawiedliwość i pokój.
Wierność z ziemi wyrośnie, *
a sprawiedliwość spojrzy z nieba.
Refren: Okaż swą łaskę i daj nam zbawienie.

Pan sam obdarza szczęściem, *
a nasza ziemia wyda swój owoc.
Przed Nim będzie kroczyć sprawiedliwość *
a śladami Jego kroków zbawienie.
Refren: Okaż swą łaskę i daj nam zbawienie.

Izrael jest ludem Bożym
Rz 9, 1-5

Czytanie z Listu św. Pawła Apostoła do Rzymian. Bracia: Prawdę mówię w Chrystusie, nie kłamię, potwierdza mi to moje sumienie w Duchu Świętym, że w sercu swoim odczuwam wielki smutek i nieprzerwany ból. Wolałbym bowiem sam być pod klątwą i odłączonym od Chrystusa dla zbawienia braci moich, którzy według ciała są moimi rodakami. Są to Izraelici, do których należą przybrane synostwo i chwała, przymierza i nadanie Prawa, pełnienie służby Bożej i obietnice. Do nich należą praojcowie, z nich również jest Chrystus według ciała, który jest ponad wszystkim, Bóg błogosławiony na wieki. Amen.

Oto słowo Boże.

Ps 130, 5

Alleluja, alleluja, alleluja.
Pokładam nadzieję w Panu, 
ufam Jego słowu.

Alleluja, alleluja, alleluja.

Jezus chodzi po jeziorze
Mt 14, 22-33
Słowa Ewangelii według św. Mateusza. Gdy tłum został nasycony, zaraz Jezus przynaglił uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg, zanim odprawi tłumy. Gdy to uczynił, wyszedł sam jeden na górę, aby się modlić. Wieczór zapadł, a On sam tam przebywał. Łódź zaś była już sporo stadiów oddalona od brzegu, miotana falami, bo wiatr był przeciwny.
Lecz o czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze. Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się, myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli. Jezus zaraz przemówił do nich: "Odwagi, Ja jestem, nie bójcie się". 
Na to odezwał się Piotr: "Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie". A On rzekł: "Przyjdź". Piotr wyszedł z łodzi i krocząc po wodzie przyszedł do Jezusa. Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: "Panie, ratuj mnie". Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go mówiąc: "Czemu zwątpiłeś, małej wiary?" 
Gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył. Ci zaś, którzy byli w łodzi, upadli przed Nim, mówiąc: "Prawdziwie jesteś Synem Bożym".


Oto słowo Pańskie.