Mt 4, 23 | |
Alleluja, alleluja, alleluja. Jezus głosił Ewangelię o królestwie i leczył wszelkie choroby wśród ludu. Alleluja, alleluja, alleluja. |
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
TAJEMNICE RÓŻAŃCOWE WEDŁUG BIBLII I OBJAWIEŃ BŁOGOSŁAWIONEJ ANNY KATARZYNY EMMERICH TAJEMNICE RADOSNE ( odmawiamy w poniedziałki i soboty...
-
Moje przeżycia z duszami czyśćcowymi Wiele lat temu miałem okazję za pośrednictwem Ojca Skudrzyka SJ, napisać list do Marii Simmy z pytan...
-
1. Modlitwa wynagradzająca za dzieci zamordowane przed narodzeniem: Panie Jezu Chryste, gromadzimy się u stóp Twoich w ostat...
Bóg zapłać za dzisiejsze rozważania!
OdpowiedzUsuńDziękuję za te rozważania.Zanim napiszę swoje w pokorze uklęknę przed Bogiem i będę słuchać co mówi do serca.
OdpowiedzUsuńPragnę powiedzieć,że tak mało zwracamy uwagę na to co kupujemy lub ofiarujemy innym.Miałam w domu buddę,coś takiego na biżuterię, wiedziałam ,że muszę się tego pozbyć.W zasadzie było to wewnętrzne przynaglenie.Ilekroć postanawiałam,że to zrobię w codziennej krzątaninie, zapominałam.Któregoś dnia mój wzrok zatrzymał się na tej figurze, wzięłam młotek i rozbiłam przed wyrzuceniem,by nikt nie mógł tego wziąć do domu.Mam teraz spokój,a w zasadzie to nie upomina mnie słowo mówiące -nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.To jest zawsze zagrożenie,z którego niejednokrotnie nie zdajemy sobie sprawy.
W tych rozważaniach kryje się prawda o nas samych,również i o mnie.
OdpowiedzUsuńTak trudno jest nam ją przyjąć ze względu na zatwardziałość serca.Idziemy do kościoła,bo : tradycja,historia,przyzwyczajenie,bo każą rodzice i ze względu...który jest nam wygodny. Nie ma tej wiary,że idę do JEZUSA,który żyje,w którym mam pokładać ufność.Trędowate może być serce, które skaża całe ciało ,totalna sepsa,z której po ludzku nie ma wyjścia.Rutyna i przyzwyczajenie zżera nas jak rdza metal i niedługo możemy się rozsypać ,jeżeli nie podejmiemy stosownych kroków.
Wyjście i droga jest jedna.Jezus jest naszym lekiem,w pokorze przed Nim mam klękać,prosić, stawać.To prawda,że mogę być chodzącym trupem, a im bardziej będę zdawać sobie z tego sprawę , tym goręcej prosić będę o uleczenie.
Potrzeba nam reewangelizacji,bo mam takie wrażenie,że cofamy się w wierze,jesteśmy jak niemowlęta żywiące się mlekiem,kiedy trzeba nam stałego pokarmu.Bóg,który jest Pełnią jest zamykany w ramy naszych wyobrażeń.Często mówimy o Bogu,którego nie znamy,skażeni jesteśmy syndromem papugi,czyli powtarzamy coś,czego nie doświadczyło serce.
Piszę właśnie tak ,bo doświadczyło moje serce uzdrowienia z trądu,bo JEZUS jest dla mnie osobą żyjącą i działającą cuda.Pamiętam to spotkanie,od którego się wszystko zaczęło.Nie mogę mieć zamkniętych ust,nie mogę nie mówić o Jego działaniu.
Dziękuję Ci, Jezu za to,że w pokorze mogę klękać i prosić Cię byś uzdrowił mnie z trądu, byś uzdrawiał mnie każdego dnia z powikłań które zaatakowały serce,życie, międzyludzkie relacje.Bądź uwielbiony Panie.
Ja może podzielę się doświadczeniem,a w zasadzie zagrożeniem jakie niesie za sobą hołdowanie obcym bożkom,gdzie nawet nie zdajemy
OdpowiedzUsuńsobie sprawy z wielkiego niebezpieczeństwa. Otwieramy się na zło,które może nas zaatakować.
Zdarzyło się to we wczesnej młodości.W jednej z gazet było jedno z ogłoszeń,które zachęcało do zaopatrzenia się w cudowne,magiczne koło,które przyniesie szczęście,wielkie pieniądze,sukces
zawodowy...trzeba było to coś nosić przy sobie.
Na tym kole były jakieś magiczne znaki,liczby. Ponieważ zło kusi i zachęca uległem kuszeniu.
Miało być tak sielankowo więc napisałem,by mi je przysłano.Cudu nie było a owocem tej decyzji był:lęk,nocne koszmary,w których prześladowały mnie jakieś dziwne obrazy, niepokój, strach... Zaczęły przychodzić listy,pierwszy otworzyłem,
kolejne już paliłem,bałem się listów,a w szczególności osoby,która je przysyła.Ten lęk
mnie paraliżował.Boga wtedy nie znałem,był dla mnie osobą,która kiedyś żyła,a do kościoła tak chodziłem.Ogólnie mówiąc chodzący trup,bo to właściwe określenie.Postanowiłem odpisać,wtedy już z tej beznadziei poprosiłem Boga o pomoc.
Otrzymałem ją przez myśli w jaki sposób mam napisać.Doświadczyłem pokoju serca i uwolnienia.
To wydarzenie nalało mi oleju do mojej głowy.
Bóg mnie obronił.
Proszę zastanów się czy jest w domu bożek, jakieś bóstwo ważniejsze od Krzyża.Jeżeli coś takiego jest to co z tym zrobisz?