sobota, 4 czerwca 2011

Jan Paweł II zdarł buty dla Jezusa… kazanie na Wniebowstąpienie

Jan Paweł II zdarł buty dla Jezusa…

Dzisiaj uroczystość Wniebowstąpienia.

Z inicjatywy metropolity warszawskiego księdza arcybiskupa Kazimierza Nycza od 2008 roku pierwsza niedziela czerwca obchodzona jest jako Święto Dziękczynienia. Przede wszystkim dziękujemy naszemu Ojcu w Niebie za dar Odkupienia. Ale jednocześnie dziękujemy za beatyfikację Jana Pawła II. Za Jego osobę. Ale przede wszystkim za Jego serce.

„Pamiętam gest, który uczynił w trakcie Mszy inaugurującej pontyfikat – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Piero Marini – ceremoniarz Jana Pawła II. – Zszedł wówczas do wiernych na placu św. Piotra. Ówczesny ceremoniarz był tym nawet trochę zaniepokojony. A dla mnie był to symbol całego pontyfikatu Jana Pawła II: iść do ludzi.

Co ciągnęło bł. Jana Pawła do ludzi?

Miłość, którą czerpał od Chrystusa.

Dzisiaj słyszeliśmy z Ewangelii słowa Pana: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu.

Jan Paweł II szedł nauczając.

Ale tu nie chodziło o słowa. Same słowa nic by nie dały, nie przyniosłyby takich potężnych skutków jakie niesie miłość. A miłość działa nawet przez spojrzenie.

Oto przykład:

Wszystko zaczęło się wiosną ubiegłego roku w podlizbońskim Cascais podczas odsłonięcia pomnika Jana Pawła II. Przypadała właśnie 90. rocznica urodzin Karola Wojtyły, a grupka młodzieży z parafii chciała w jakiś sposób uczcić osobę Ojca Świętego. Wymyślili musical o Janie Pawle II. 

Muzyczny spektakl nie tylko zdobył sobie uznanie mieszkańców miejscowości, ale też podbił sceny Portugalii. Twórczyni spektaklu zapytana o przyczynę powodzenia, odpowiada:

– To osoba Jana Pawła II nadal przyciąga ludzi

I udzielająca wywiadu opowiada przykład o tym jak spotkanie z Janem Pawłem II przemieniało ludzi:

Antonio, jeden z głównych bohaterów spektaklu, wychowywał się w ateistycznej rodzinie na jednym z lizbońskich blokowisk. Przełom w jego życiu nastąpił podczas pierwszej wizyty papieskiej w Portugalii w 1982 roku. Z ciekawości wyszedł na ulicę zobaczyć Jana Pawła II, który przejeżdżał w papa mobile. Ich oczy spotkały się ze sobą przez bardzo krótką chwilę. Później rozpoczyna się stopniowy proces przemiany. Antonio zaczyna się zastanawiać nad sensem zycia i po pewnym czasie odnajduje wiarę oraz powołanie. Dziś jest księdzem w jednej z podlizbońskich parafii. To tylko jedna z wielu osób, której życie odmieniło krótkie spotkanie z Janem Pawłem II.

Zachęcony przez Jana Pawła II i ja mogę Go naśladować. On biegł do ludzi.

Niedawno w święto nawiedzenia słyszeliśmy o Maryi, która z pośpiechem udała się do Elżbiety. Pobiegła z radością. Tylko 150 km. J Dla zakochanych nie ma odległości J

Maryja pobiegła, bo usłyszała najradośniejszą wiadomość, której nie mogła zachować tylko dla siebie. I mały Jan Chrzciciel w łonie swej mamy podskoczył z radości. Radość jest darem Ducha Świętego. Duch Święty cieszy się w człowieku, gdy ten oddaje swe życie Bogu.

I już tu na ziemi otrzymuje człowiek przedsmak Nieba. Pan Jezus nie opisał nam nieba, pewnie dlatego że i tak byśmy nie „ogarnęli” swym rozumem tego Szczęścia, które nas czeka….

O niektórych mówi się: poszedł z butami do nieba J Ale zanim ktoś trafi z butami do Nieba, musi te buty nieźle zedrzeć dla Pana Jezusa w dziele Jego ewangelizacji!!!

Apostołowie w chwile po Wniebowstąpieniu Pana Jezusa usłyszeli od aniołów:
„Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba”

Wstąpił, ale przyjdzie. A jak przyjdzie to zastanie was dalej tak stojących??? No ruszajcie w te pędy. Przyjmijcie Ducha Świętego i …?

Zostaniecie ochrzczeni Duchem Świętym – mówił Jezus.

Niech zstąpi Duch twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!!!! – wołał Jan Paweł II.

Polskiej ziemi.

Naszej ziemi. Nasze, moje oblicze!! Nie się odmieni. Niech się przemieni. Oblicze ziemi. Tej ziemi.

Ile par butów zdarł Jan Paweł II niosąc ludziom Niebo tu, na ziemię?

Ile godzin spędzał na kolanach?

Jak często się spowiadał?

Z jakim zapałem czytał codziennie Ewangelię?

I dał się zapalić!

A później zapalał innych.

Na przyjście Pana Jezusa trzeba przygotować świat. „Gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami…. aż po krańce ziemi”

„Oddali Mu pokłon. Niektórzy jednak wątpili”
Wątpić – gr. distadzo – oznacza stać podwójnie – czyli być na „tak” i na „nie”.
Wątpliwości same w sobie nie są złe.
Ale to co z nimi robimy – jeśli nic nie robimy i tylko „stoimy” – przezwyciężą nas.

Wiara rodzi się ze słuchania słowa Bożego.
Ktoś kto widzi Boga w Biblii, zaczyna Go wiedzieć też i w swoim życiu!

„Idźcie i czyńcie uczniów” – powiedział Jezus.
A być uczniem oznacza:
- uznać autorytet niepodważalny jedynego Mistrza – Jezusa,
- być Mu posłusznym, czyli dać się prowadzić,
- uznawać zawsze autorytet Kościoła czyli szkoły Jezusa.

Czy swym życiem dziś powiem Jezusowi:
- będę dalej stał w tym moim rozwoju wiary i miłości. I jak śpiewał jeden ze sławnych aktorów: „Niech mnie który przegoni. Różne sceny brygady. Już nie dadzą mi rady”.
- czy powiem: Naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami…

Czy zedrę buty dla Jezusa, by mnie z butami wziął do Nieba?


2 komentarze:

  1. To niesamowite w jaki sposób Ksiądz napisał rozważania.Niby tak prosto zwyczajnie,a jednak pełne troski i miłości o drugiego człowieka . Człowiek w swojej przekorze jakby zaczyna wszystko robić odwrotnie po swojemu,bez Boga. Pragnie być ewangelizatorem czerpiąc wiedzę z książek i swojej mądrości.A tak się nie da.
    Najpierw trzeba stanąć u stóp Jezusa i prosić,by
    do tej posługi nas uzdolnił,nauczył ,poprowadził
    i oświecił umysł.Trzeba nauczyć się umierania dla siebie,by widzieć drugiego człowieka.Życie
    sakramentalne ma mnie spalać,ma stać się pokarmem tak jak chleb.Czytanie i modlitwa Słowem Bożym ma stać się źródłem,z którego będę
    czerpać i pragnąć.Potrzebujemy mocy Ducha Świętego,by w nas działał,uczył, dokonywał przemiany życia i myślenia,służby.
    Duchu Święty odnów oblicze mojego serca,proszę naucz jak zdzierać buty dla Ciebie,jak spalać się dla drugiego człowieka,by pozostało serce kochające Ciebie i człowieka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Te rozważanie jest pełne Bożego ducha.Ukazuje i wskazuje drogę naszego pielgrzymowania,uczy jak być świadkiem Ewangelii i jak ją głosić.Jest też takim zatrzymaniem nad słowem,które dzisiaj mówi Jezus.Wzrok mamy kierować w stronę Nieba,ku
    Jezusowi i z wiarą oczekiwać Pocieszyciela , którego z mocą nam pośle.Jednocześnie jest to wezwanie do głoszenia zbawczego orędzia. Zedrzeć buty dla Jezusa może tylko ta osoba,
    która stanie w pokorze,poprosi o pomoc Maryję, ukryje się w sercu Jezusa,zanurzy w Jego
    Miłosierdziu i sakramentalnym życiu,stanie się
    człowiekiem modlitwy,który z postawy kolan i przy krzyżu będzie czerpać naukę,rozkocha się
    w Słowie Boga i będzie pragnąć nim żyć...
    ...a resztę co czynić podpowie Jezus.To wiele i ponad siły=jeżeli myślenie jest ludzkie.Możliwe
    jeżeli prowadzi Bóg,jeżeli patrzymy w Niebo, jeżeli pragniemy służyć osobie,którą kochamy.
    Ja pragnę zedrzeć buty dla Jezusa,nawet poranić stopy,by nieść Jego miłość i przez konkretną służbę ofiarować bliźniemu.Uzdalniaj mnie Jezu
    do tej służby,o co pokornie proszę.

    OdpowiedzUsuń