czwartek, 16 września 2010

Dobra wiadomość dla pogardzanych





16 września 2010 r., Czwartek

Kolor szat liturgicznych - czerwony
PIERWSZE CZYTANIE


Czytanie z Pierwszego Listu świętego Pawła Apostoła do Koryntian
Przypominam, bracia, Ewangelię, którą wam głosiłem, którą przyjęliście i w której też trwacie. Przez nią również będziecie zbawieni, jeżeli ją zachowacie tak, jak wam rozkazałem. Chyba żebyście uwierzyli na próżno. Przekazałem wam na początku to, co przejąłem; że Chrystus umarł za nasze grzechy zgodnie z Pismem, że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia zgodnie z Pismem; i że ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu, później zjawił się więcej niż pięciuset braciom równocześnie; większość z nich żyje dotąd, niektórzy zaś pomarli. Potem ukazał się Jakubowi, później wszystkim apostołom. W końcu już po wszystkich ukazał się także i mnie jako poronionemu płodowi. Jestem bowiem najmniejszy ze wszystkich apostołów i niegodzien zwać się apostołem, bo prześladowałem Kościół Boży. Lecz za łaską Boga jestem tym, czym jestem, a dana mi łaska Jego nie okazała się daremną; przeciwnie, pracowałem więcej od nich wszystkich, nie ja co prawda, lecz łaska Boża ze mną. Tak więc czy to ja, czy inni, tak nauczamy i tak wyście uwierzyli.
Oto Słowo Boże.
PSALM RESPONSORYJNY:


Dziękujcie Panu, bo nasz Pan jest dobry.
Dziękujcie Panu, bo jest dobry,
bo Jego łaska trwa na wieki.
Niech dom Izraela głosi:
„Jego łaska na wieki”.
Dziękujcie Panu, bo nasz Pan jest dobry.
Prawica Pańska wzniesiona wysoko,
prawica Pańska moc okazała.
Nie umrę, ale żył będę
i głosił dzieła Pana.
Dziękujcie Panu, bo nasz Pan jest dobry.
Jesteś moim Bogiem, chcę Ci podziękować,
Boże mój, pragnę Cię wielbić.
Wysławiajcie Pana, bo jest dobry,
bo Jego łaska trwa na wieki.
Dziękujcie Panu, bo nasz Pan jest dobry.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ:



Alleluja, Alleluja, Alleluja
Przyjdźcie do Mnie wszyscy,
którzy jesteście utrudzeni i obciążeni,
a Ja was pokrzepię.
Alleluja, Alleluja, Alleluja
EWANGELIA

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza
Jeden z faryzeuszów zaprosił Jezusa do siebie na posiłek. Wszedł więc do domu faryzeusza i zajął miejsce za stołem. A oto kobieta, która prowadziła w mieście życie grzeszne, dowiedziawszy się, że jest gościem w domu faryzeusza, przyniosła flakonik alabastrowego olejku i stanąwszy z tyłu u nóg Jego, płacząc, zaczęła oblewać Jego nogi łzami i włosami swej głowy je wycierać. Potem całowała Jego stopy i namaszczała je olejkiem.
Widząc to faryzeusz, który Go zaprosił, mówił sam do siebie: „Gdyby On był prorokiem, wiedziałby, co za jedna i jaka jest ta kobieta, która się Go dotyka, że jest grzesznicą”.
Na to Jezus rzekł do niego: „Szymonie, muszę ci coś powiedzieć”.
On rzekł: „Powiedz, Nauczycielu”.
„Pewien wierzyciel miał dwóch dłużników. Jeden winien mu był pięćset denarów, a drugi pięćdziesiąt. Gdy nie mieli z czego oddać, darował obydwom. Który więc z nich będzie go bardziej miłował?”
Szymon odpowiedział: „Sądzę, że ten, któremu więcej darował”.
On mu rzekł: „Słusznie osądziłeś”. Potem zwrócił się do kobiety i rzekł Szymonowi: „Widzisz tę kobietę? Wszedłem do twego domu, a nie podałeś Mi wody do nóg; ona zaś łzami oblała Mi stopy i swymi włosami je otarła. Nie dałeś Mi pocałunku; a ona, odkąd wszedłem, nie przestaje całować nóg moich. Głowy nie namaściłeś Mi oliwą; ona zaś olejkiem namaściła moje nogi. Dlatego powiadam ci: Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała. A ten, komu mało się odpuszcza, mało miłuje”.
Do niej zaś rzekł: „Twoje grzechy są odpuszczone”.
Na to współbiesiadnicy zaczęli mówić sami do siebie: „Któż On jest, że nawet grzechy odpuszcza?”
On zaś rzekł do kobiety: „Twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju”.
Oto słowo Pańskie.

1 komentarz:

  1. Na świecie jest tyle zła,bo umarła miłość,bo w naszych sercach i życiu nie ma miejsca dla Boga.
    A jeżeli jest, to jest to pewna ograniczona przestrzeń naszego życia,którą ofiarujemy.
    Przez pokorę i miłość rozpoznajemy kim jest Jezus.
    Pan Jezus pragnie byśmy stanęli w prawdzie. Sądzimy,że wiemy tak wiele,a tak na prawdę niewiele wiemy.Jak jest w naszym życiu,jak jest w tym moim życiu Panie?
    Im bardziej się uniżę,tym bardziej będę przyznawał się do grzechu,a ratunku szukał u JEZUSA.Tak wiele rodzi się pokus,jest tyle niebezpieczeństw ,tyle zła i tylko wiara w jedynego Boga jest dla mnie ratunkiem,by nie wpaść w sidła.
    Mam patrzeć na KRZYŻ,bo tam jedna kropla KRWI zmazała moje grzechy.JEDNA KROPLA KRWI.....
    Bardzo ważne są gesty pokory,jeżeli płyną z serca ,są bardzo wartościowe.Czy one mnie zmieniają?
    W każdym z nas toczy się walka duchowa,walka złego o duszę każdego człowieka.Będziemy w stanie obronić się przed zakusami złego,jeżeli z wielką pokorą klękniemy u kratek konfesjonału prosząc o miłosierdzie samego BOGA.
    I tylko wtedy kiedy będę się uniżał,kiedy będę uczył się pokory i miłości,kiedy będę żył sakramentalnie,kiedy moje oczy będą wpatrzone w Chrystusa,kiedy ukryję się w Jego Sercu,kiedy zanurzę się w tej małej kropli krwi,kiedy Jego Słowo będzie moim codziennym pokarmem będę tak jak Paweł świadkiem wiary w Chrystusa Zmartwychwstałego.
    ....a ponieważ sam nie dam rady,naucz mnie takiej służby Panie i proszę poprowadź.

    OdpowiedzUsuń