niedziela, 19 września 2010

Jaki sprytny! Jaki zaradny!







XXV NIEDZIELA ZWYKŁA - DZIEŃ ŚRODKÓW SPOŁECZNEGO PRZEKAZU W POLSCE
ROK C [zielony]
Nr 45 (19 września 2010)

Liturgia słowa

W dzisiejszej Ewangelii Chrystus przypomni nam, iż wielkość i świętość człowieczeństwa nie mierzy się spektakularnością lecz wiernością Bogu. Zgromadzeni przy Jego ołtarzu z ufnym sercem zaczerpnijmy ze Źródła, aby w nowym tygodniu, który się rozpoczyna, móc realizować to ewangeliczne przesłanie.

PIERWSZE CZYTANIE (Am 8, 4-7)

Czytanie z Księgi Amosa przypomina nam o tzw. „grzechach wołających o pomstę do nieba”. Jeden z nich to zatrzymywanie zapłaty pracownikom, czyli to wszystko, gdzie własne „szczęście” budujmy kosztem nieszczęścia drugiego człowieka, który najczęściej jest od nas zależny. Jednak dom zbudowany na takim fundamencie nie zazna pokoju.


Czytanie z Księgi proroka Amosa



Słuchajcie tego wy, którzy gnębicie ubogiego i bezrolnego pozostawiacie bez pracy, którzy mówicie: «Kiedyż minie nów księżyca, byśmy mogli sprzedawać zboże? Kiedyż szabat, byśmy mogli otworzyć spichlerz? A będziemy zmniejszać efę, powiększać sykl i wagę podstępnie fałszować. Będziemy kupować biednego za srebro, a ubogiego za parę sandałów i plewy pszenicy będziemy sprzedawać».
Przysiągł Pan na dumę Jakuba: «Nie zapomnę nigdy wszystkich ich uczynków».

PSALM (Ps 113, 1-2. 4-6. 7-8)

„Podnosi z prochu nędzarza i dźwiga z gnoju ubogiego” – każdy grzech jest upadkiem i poniża człowieka. Bóg jednak „podnosi” go w sakramencie pokuty i pojednania. Nie tylko podnosi, ale i wywyższa – jak pisze Psalmista – aż do godności książęcej. Na mocy odkupieńczej ofiary Chrystusa i przez chrzest, który zanurzył nas w Jego śmierci i zmartwychwstaniu, każdy z nas, nawet gdyby popełnił najgorszy grzech, posiada niezbywalną godność – godność dziecka Bożego.

Refren: Pana pochwalcie, On dźwiga biednego.
lub: Alleluja.

Chwalcie słudzy Pańscy, *
chwalcie imię Pana.
Niech imię Pana będzie błogosławione, *
teraz i na wieki.

Ref.

Pan jest wywyższony nad wszystkie ludy, *
ponad niebiosa sięga Jego chwała.
Kto jest jak nasz Pan Bóg, 
co ma siedzibę w górze, *
i w dół spogląda na niebo i na ziemię.

Ref.

Podnosi z prochu nędzarza *
i dźwiga z gnoju ubogiego,
by go posadzić wśród książąt, *
wśród książąt swojego ludu.

Ref.

DRUGIE CZYTANIE (1 Tm 2, 1-8)

Apostoł Narodów nawołuje do wspólnej modlitwy. Oczywiście, ta indywidualna jest niezastąpiona, niemniej zebrani w imię Pana, w świetle Jego zapewnień: „gdzie dwóch lub trzech zebranych jest w imię moje, tam jestem pośród nich”, wierzymy w moc takiej modlitwy. Najpełniejszą realizacją tych słów jest wspólne uczestnictwo w niedzielnej Eucharystii.


Czytanie z Pierwszego Listu świętego Pawła Apostoła do Tymoteusza



Zalecam przede wszystkim, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi: za królów i za wszystkich sprawujących władzę, abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością. Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Zbawiciela naszego, Boga, który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy.
Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich jako świadectwo we właściwym czasie. Ze względu na nie ja zostałem ustanowiony głosicielem i apostołem – mówię prawdę, nie kłamię – nauczycielem pogan w wierze i prawdzie.
Chcę więc, by mężczyźni modlili się na każdym miejscu, podnosząc ręce czyste bez gniewu i sporu.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (2 Kor 8, 9)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Jezus Chrystus, będąc bogaty,
dla was stał się ubogim,
aby was swoim ubóstwem ubogacić.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA (dłuższa, Łk 16, 1-13)

Wielkość człowieka można poznać po tym, jak się zachowuje w małych, drobnych rzeczach. Nieraz marzymy o czymś wielkim, co by zmieniło świat. Tymczasem, to co wielkie niejednokrotnie dokonuje się w ciszy i za pomocą prostych środków. Tak było w przypadku ukrytego życia w Nazarecie – Chrystus zbawił świat nie tylko swoją publiczną działalnością, ale również tym, co działo się w ciszy nazaretańskiego domu.


Słowa Ewangelii według świętego Łukasza



Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. Przywołał go do siebie i rzekł mu: „Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządu, bo już nie będziesz mógł być rządcą”.
Na to rządca rzekł sam do siebie: „Co ja pocznę, skoro mój pan pozbawia mię zarządu? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem, co uczynię, żeby mię ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę usunięty z zarządu”.
Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: „Ile jesteś winien mojemu panu?”. Ten odpowiedział: „Sto beczek oliwy”. On mu rzekł: „Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz: pięćdziesiąt”. Następnie pytał drugiego: „A ty ile jesteś winien?” Ten odrzekł: „Sto korców pszenicy”. Mówi mu: „Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt”. Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi podobnymi sobie niż synowie światła.
Ja także wam powiadam: „Zyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków.
Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzie niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, prawdziwe dobro kto wam powierzy? Jeśli w zarządzie cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, kto wam da wasze?
Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi.
Nie możecie służyć Bogu i Mamonie”». 

3 komentarze:

  1. Przyjacielu ubogich wierny synu ojczyzny
    Choć po tamtych krwawych latach pozostały blizny
    Niezmordowany, niestrudzony
    Dla biednych szukający wsparcia i obrony
    Niosłeś to co najbardziej w życiu potrzebne
    Słowo prawdy, Bożej miłości bratniej, pajdę razowego chleba.
    Zastanawiam się ilu Braci Albertów jest wśród nas
    Na których tylu biednych czeka...
    Nasze serca są obojętne zimne jak skała
    Choć wszyscy braćmi jesteśmy;
    Nasz dom to Polska cała.
    Dałeś z siebie wszystko
    Czym Cię Bóg obdarował
    Na wzór Chrystusa wszystkich umiłował.
    Uproś nam łaski byśmy mogli zwyciężać dobrem zło
    Z głodnymi gdy zajdzie potrzeba
    Podzielić się kromką razowego chleba
    By kiedyś przy spotkaniu w niebie powiedzieć:
    Miłości bliźniego nauczyłem się Bracie Albercie od Ciebie.
    Iskierka

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobra materialne mają być znakiem miłości.
    Możemy dzielić się z innymi tym co posiadamy, jednocześnie mówiąc o tym wszystkim.Oczywiście wszyscy nas chwalą,jesteśmy szczęśliwi... Otrzymaliśmy nagrodę od ludzi.Bóg mówi nam o roztropnej służbie,o służbie z miłości,o darze z serca ,a nagrodą jest sam Bóg.Możemy nie mieć wiele w naszym życiu,możemy być ubodzy i bywa
    czasami tak,że mówimy -nie mam co dać-bardzo mylimy się, możemy dać siebie drugiemu człowiekowi,możemy ofiarować mu swój czas.
    Tak sobie teraz myślę że nawrócenie wymaga również nawrócenia "naszej kieszeni."To natomiast wyostrza nam widzenie osób potrzebujących naszej pomocy.I kolejna myśl,która mi przychodzi to takiej pomocy,która będzie ukryta w cieniu krzyża.Ci potrzebujący są wśród nas,potrzebują naszej pomocy, zechciejmy dzielić się tym co posiadamy.
    Im bardziej będziemy dzielić się i ofiarować z miłości to te kajdany,które nas zniewalają zostaną rozerwane przez samą MIŁOŚĆ.

    OdpowiedzUsuń
  3. Musimy głęboko zaufać
    Chrystusowi i mieć głęboką nadzieję,że przeprowadzi nas przez nasze zniewolenia,które są jak kajdany uniemożliwiające nam poruszanie się.
    Prośmy o łaskę takiej nadziei.która będzie wierzyć mimo wszystko.Zaufać nadziei wbrew nadziei jak na swoich stronicach mówi Słowo Boże nie jest łatwo kiedy wszystko wali się na głowę,kiedy wszystko jest w ciemnych kolorach.
    Powodem mogą być kajdany naszych negatywnych emocji.Zaufać nadziei oznacza zaufać CHRYSTUSOWI.

    OdpowiedzUsuń