wtorek, 7 września 2010

W mocy Ducha Świętego!




7 września 2010 r., Wtorek

Kolor szat liturgicznych - zielony
PIERWSZE CZYTANIE


Czytanie z Pierwszego Listu świętego Pawła Apostoła do Koryntian
Bracia:
Czy odważy się ktoś z was, gdy zdarzy się nieporozumienie z drugim, szukać sprawiedliwości u niesprawiedliwych, zamiast u świętych? Czy nie wiecie, że święci będą sędziami tego świata? A jeśli świat będzie przez was sądzony, to czyż nie jesteście godni wyrokować w tak błahych sprawach? Czyż nie wiecie, że będziemy sądzili także aniołów? O ileż przeto więcej sprawy doczesne. Wy zaś, gdy macie sprawy doczesne do rozstrzygnięcia, sędziami waszymi czynicie ludzi za nic uważanych w Kościele.
Mówię to, aby was zawstydzić. Bo czyż nie znajdzie się wśród was ktoś na tyle mądry, by mógł rozstrzygać spory między swymi braćmi? A tymczasem brat oskarża brata, i to przed niewierzącymi. Już samo to jest godne potępienia, że w ogóle zdarzają się wśród was sądowe sprawy. Czemuż nie znosicie raczej niesprawiedliwości? Czemuż nie ponosicie raczej szkody? Tymczasem wy dopuszczacie się niesprawiedliwości i szkody wyrządzacie, i to właśnie braciom.
Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się. Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwieźli, ani mężczyźni współżyjący ze sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. A takimi byli niektórzy z was. Lecz zostaliście obmyci, uświęceni i usprawiedliwieni w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa i przez Ducha Boga naszego.
Oto Słowo Boże.
PSALM RESPONSORYJNY:


Śpiewajmy Panu, bo swój lud miłuje.
Śpiewajcie Panu pieśni;
głoście Jego chwałę w zgromadzeniu świętych.
Niech się Izrael cieszy swoim Stwórcą,
a synowie Syjonu radują swym królem.
Śpiewajmy Panu, bo swój lud miłuje.
Niech imię Jego czczą tańcem,
niech grają Mu na bębnie i cytrze.
Bo Pan lud swój miłuje,
pokornych wieńczy zwycięstwem.
Śpiewajmy Panu, bo swój lud miłuje.
Niech się święci cieszą w chwale,
niech się weselą na łożach biesiadnych,
chwała Boga niech będzie na ich ustach:
to jest chwałą wszystkich świętych Jego.
Śpiewajmy Panu, bo swój lud miłuje.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ:



Alleluja, Alleluja, Alleluja
Nie wyście mnie wybrali, ale Ja was wybrałem,
abyście szli i owoc przynosili.
Alleluja, Alleluja, Alleluja
EWANGELIA

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza
Zdarzyło się, że Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc spędził na modlitwie do Boga.
Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których nazwał apostołami: Szymona, którego nazwał Piotrem; i brata jego, Andrzeja; Jakuba i Jana; Filipa i Bartłomieja; Mateusza i Tomasza; Jakuba, syna Alfeusza, i Szymona z przydomkiem Gorliwy; Judę, syna Jakuba, i Judasza Iskariotę, który stał się zdrajcą.
Zeszedł z nimi na dół i zatrzymał się na równinie. Był tam duży poczet Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i z Jerozolimy oraz z wybrzeża Tyru i Sydonu, przyszli oni, aby Go słuchać i znaleźć uzdrowienie ze swych chorób. Także i ci, których dręczyły duchy nieczyste, doznawali uzdrowienia.
A cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich.
Oto słowo Pańskie.

1 komentarz:

  1. Tak sobie rozmyślam jak ważną rzeczą jest działanie w mocy Ducha Świętego.Jak ważne jest wchodzenie na górę,by kontemplować Słowo,by tam dochodziło do intymnego spotkania z Bogiem,tej przedziwnej komunii.Skoro więc jesteśmy powołani przez Boga,by służyć innym to musimy wchodzić na tą górę,by kontemplować,słuchać i napełnionym mocą schodzić z niej i iść do ludzi.
    A w tym naszym życiu jest tak byle jak.Mamy swoją siłę,swoje rozumowanie i nic tak nie wychodzi,bo głosimy tylko siebie...a źródłem naszych nieszczęść jest bycie pod działaniem złego.
    Czy jestem naocznym świadkiem miłości Bożej wcielonej??? Będzie to możliwe gdy będziemy blisko Chrystusa,gdy będziemy ludźmi modlitwy,gdy będziemy otwarci na działanie Ducha Świętego,gdy będziemy wypełniać swoją misję będąc napełnionymi mocą z wysoka,gdy będziemy swoje zranienia i bóle przykładać do CHRYSTUSOWYCH RAN.
    Jak wiele w nas jeszcze starego człowieka.
    Warto trwać przy pytaniach pawłowych i uderzyć się w piersi mówiąc moja wina.
    ...ale nie warto rozpaczać,to kolejna łaska kiedy widzimy nasze słabości i możemy zacząć od nowa.
    DUCHU ŚWIĘTY,DUCHU MIŁOŚCI NAPEŁNIJ NAS SWOJĄ MOCĄ ,NAPEŁNIJ NAS SWOIM ŚWIATŁEM,PODPROWADŹ DO ŹRÓDEŁ WODY ŻYWEJ ,PROSZĘ OBMYJ Z TEGO WSZYSTKIEGO CO STANOWI JAKĄKOLWIEK PRZESZKODĘ W OTWARCIU SIĘ NA MIŁOŚĆ I NA DARY BOGA.
    DUCHU MIŁOŚCI WYLEWAJ SIĘ NA NAS Z PRZEBITEGO SERCA JEZUSA.

    OdpowiedzUsuń