poniedziałek, 5 lipca 2010

Wierzę w to, co mi pasuje

Czytam Gościa Zielonogórsko - Gorzowskiego z 4 lipca 2010 i znajduję tam:

"Dzisiejszy świat wartości jest jak przejazd wózkiem przez hipermarket. Każdy z półek zdejmuje to, co mu w danej chwili jest potrzebne".

Panie Jezu, świat już całkiem zwariował?

2 komentarze:

  1. Świat nie zwariował, lecz przestał patrzeć w perspektywie wieczności. Jak perspektywę skróci się nieskończenie (bo czym jest perspektywa śmierci wobec perspektywy wieczności?), to całkiem sensowne się wydaje choćby to, co mówił B. Komorowski o in vitro - przecież on w ogóle nie mówił o zasadach - on mówił o tym, że jest człowiekiem zdolnym do tego, by zająć stanowisko przeciwne stanowisku episkopatu. Gdy patrzymy w perspektywie wieczności, myślimy o zasadach; gdy patrzymy w perspektywie śmierci, myślimy o korzyściach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja myślę,że zatraciliśmy naszą wiarę lub stosujemy wobec niej swoją wybiórczość.Ludzie zwariowali szukając korzyści dla siebie,nie zważając na konsekwencje swoich wyborów i jakim czynią to kosztem.Sacrum dla większości nie istnieje.Nie ma różnych perspektyw na drodze naszego zbawienia.Tylko Jezus ,Jego nauka jest dla mnie i każdego z nas światłem w dokonywaniu wyborów.Za wiarą idą konkretne czyny złe lub dobre.w zależności w co lub kogo wierzę.I to ja jestem siewcą.Popatrzmy na siebie krytycznie mocą Bożej łaski i zobaczmy co siejemy.

    OdpowiedzUsuń